38937.fb2 Listonosz - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 6

Listonosz - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 6

4

Jak Jonstone zobaczył mnie dwa dni później o piątej nad ranem, zaszamotał się w swoim fotelu, a jego twarz nabrała koloru koszuli, albo odwrotnie. Nic nie powiedział. Na mnie nie zrobiło to żadnego wrażenia. Do drugiej nad ranem poddaliśmy z Betty, lekko, i nie tylko.

Oparłem się więc o ścianę urzędu i przymknąłem oczy. Koło siódmej zaszamotał się Jonstone znowu. Wszyscy dostali już pracę albo zostali odesłani do innych urzędów, nie mogących dać sobie rady z nawałem roboty.

– To już wszystko, Chinaski. Dla pana nic dzisiaj nie ma.

Popatrzył mi głęboko w oczy.

Kurwa chcesz se popatrzeć, to se patrz! Bo ja chciałem już leżeć w łóżku i spać.

– Okay, Stone powiedziałem. Pełnoetatowi tak go też przezywali, Stone, ale tylko między sobą. Ja byłem jedyny, który tak się do niego zwracał. Wyszedłem. Stary, mocno już zrujnowany samochód zaskoczył od pierwszego razu.

Szybko wylądowałem w łóżku, koło Betty.

– Hank! Jak to ładnie!

– Tak, grzechotko – i mocno wtuliłem się w jej rozgrzany jeszcze tyłeczek. Po czterdziestu pięciu sekundach zasnąłem.