38937.fb2 Listonosz - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 5

Listonosz - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 5

3

Pomocnicy listonoszy byli dla Jonstone'a takimi frajerami, co to mieli wykonywać jego niemożliwe do wykonania polecenia. Nigdy nie mogłem tego pojąć, kto mógł postawić takiego człowieka na tym stanowisku, człowieka, z którego wszystkimi otworami ciekła bezduszność, a nawet okrucieństwo. Pełnoetatowym nic to nie robiło, człowiek ze związków był na to nieczuły. Długo się więc zastanawiałem. W wolnym dniu machnąłem trzydziestostronicowy raport na ten temat. Kopia dla byczego karku, a ja poszedłem z oryginałem do przedstawiciela Rządu Stanowego. Tam też jedna z tych licznych sił biurowych kazała mi czekać. Więc czekałem i czekałem, i czekałem. Czekałem godzinę, godzinę i pół, aż wreszcie zostałem wprowadzony do niskiego, szaro owłosionego przedstawiciela, z oczkami koloru popiołu papierosowego.

Nawet nie zaproponował mi krzesła. Zaczął się wydzierać. I nie skończył.

– Pan to taki jeden z tych upierdliwych przemądrzałych, co?

– Wolałbym, żeby mnie pan nie obrażał, Sir.

– Pierdolona mądrala, elegancki w gestach z wielkimi słowami na wardze?

Wywijał moim raportem w powietrzu. I darł się dalej.

– MR JONSTONE JEST DELIKATNYM I WYKWINTNYM MĘŻCZYZNĄ.

– Niech się pan już nie wygłupia, bo wszystko wskazuje na to, że jest tylko pospolitym sadystą – powiedziałem.

– Jak długo pracuje pan na poczcie?

– Trzy tygodnie.

– MR JONSTONE PRACUJE JUŻ TRZYDZIEŚCI LAT W TYM RESORCIE.

– A co ma jedno z drugim wspólnego?

– Powiedziałem już: MR JONSTONE JEST DELIKATNYM I WYKWINTNYM MĘŻCZYZNĄ.

Myślałem już, że ten drący się przedstawiciel Rządu Stanowego chce mnie zamordować. Na pewno spał z Jonstonem.

– No już dobrze – powiedziałem. – Jonstone jest delikatny i wykwintny. Pan to musi lepiej wiedzieć. Zapomnijmy o wszystkim.

Wyszedłem. Następnego dnia wziąłem wolny dzień, ma się rozumieć, niepłatny.