174928.fb2
Na końcu długiego, ciemnego tunelu majaczyły schody. Rolvaag wskazał na nie ręką, Michael skinął głową. Bjorn pstryknął palcami i Hrothgar usiadł przy najniższym stopniu. Obaj włączyli swoje latarki. Michael, podążając za Rolvaagiem, wyciągnął z podwójnej kabury dwa pistolety Beretta 92SB-F. U samego szczytu schodów zobaczyli ledwo widoczne światła.
Michael trzymał pistolety blisko siebie, jednakże zsunął palce ze spustów, by nie nacisnąć na nie przypadkowo. Jedynym sposobem zachowania równowagi i orientacji było trzymanie się blisko ściany. Idąc tak, krok za krokiem, odgadywał jedynie obecność posuwającego się przed nim Islandczyka. Słyszał jego oddech.
Schody były dość wysokie, co potwierdzało przypuszczenia Michaela, że tunel, z którego wyszli, prowadził w dół. Ukryta broń w pomieszczeniu za pokojem rekreacyjnym zdziwiła go, lecz nie aż tak bardzo jak Rolvaaga. Uważał, że walka z dosyć dobrze wyszkolonymi oddziałami wyposażonymi w szybkostrzelną broń palną, podczas gdy samemu jest się uzbrojonym tylko w pałkę, byłaby czynem niewątpliwie heroicznym, ale niezbyt mądrym. Nie chciał jednak niczego narzucać towarzyszowi. Pamiętał zresztą, że ludność wyspy Lydveldid preferowała raczej broń białą. Tak więc oprócz mieczy, noszonych przez tutejszych policjantów, mieszkańcy Hekli nie mieli raczej do czynienia z innego typu bronią. W ich kulturze walka mieczem wiązała się z czymś w rodzaju społecznej filozofii, a może nawet religii. Pomimo faktu, że Michael przedkładał broń palną nad miecze i noże, jednak miecze zawsze go fascynowały. Nie chodziło o kult białej broni, ale o miecz sam w sobie. Młody Rourke uważał ludzi walczących mieczem za prawych i rycerskich.
Wtem Rolvaag stanął tak nagle, że Michael wpadł na niego. W pomieszczeniu za drzwiami paliło się światło. Michael wstrzymał oddech, nasłuchując. Ktoś mówił po rosyjsku. Nagle poczuł, jak Islandczyk dotyka ręką jego pistoletów, a następnie kabury, dając jasno do zrozumienia, żeby je tam schował. Zabezpieczył pistolety i wsunął je do kabury. Chwycił Rolvaaga za rękę i dotknął nią rękojeści swojego noża. Bjorn dał znak, że zrozumiał. Wyciągnął więc nóż i czekał. Islandczyk podszedł bliżej drzwi i stanął tuż przed nimi. Obaj wstrzymali oddechy.